Większość kadry kierowniczej (w tym ja sam) chce być innowacyjna, postępowa i ogólnie „fajna”.
Jednak to pragnienie powoduje chorobę zwaną „nową błyszczącą rzeczą”, która objawia się następująco: gdy szef uczestniczy w konferencji, szkoleniu lub czyta nową książkę, natychmiast chce ją zastosować w firmie.
My (kierownictwo) jesteśmy ludźmi działania, więc natychmiast przekazujemy naszym pracownikom dodatkowe zadania. Ale dla nich to prawdziwy koszmar podobny do życia na czynnym wulkanie. Zanim skończą jedną, muszą zabrać się do kolejnej „innowacji”.